Gofry

USA
Gofry

 

Składniki

2 jajka

szczypta soli

2 szklanki mąki pszennej

2 szklanki mleka (o tej samej pojemności, co szklanki mąki)

4 łyżki stopionego i ostudzonego masła (lub oleju roślinnego)

1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia

1 opakowanie cukru wanilinowego lub 2 łyżki domowego cukru waniliowego*

Uwaga: jeśli zamierzamy podać gofry w wersji wytrawnej, nie dodajemy do ciasta cukru.

*Domowy cukier waniliowy – dwie szklanki cukru mieszamy z ziarenkami zeskrobanymi z przeciętej laski wanilii, dodajemy pociętą na kilka kawałków łupinkę, wsypujemy do słoika, zakręcamy szczelnie i odstawiamy na 1-2 tygodnie.

Sposób przygotowania

Zaczynamy od przygotowania gofrownicy: zanim włączymy ją do prądu, dokładnie smarujemy górę i dół kratownicy olejem rzepakowym (najlepiej przy pomocy pędzelka). Robimy to tylko raz, przed początkiem pieczenia. Następnie włączamy gofrownicę, aby zdążyła się dobrze nagrzać i zabieramy się za przygotowanie ciasta.

W misce ucieramy mikserem dwa żółtka i cukier waniliowy na gładką masę. Dodajemy mąkę, mleko, proszek do pieczenia, miksujemy. Następnie dodajemy roztopione masło (lub olej) i ponownie starannie miksujemy. W osobnej misce ubijamy na sztywno schłodzone białka ze szczyptą soli. Delikatnie, przy pomocy łyżki mieszamy  z ciastem pianę z białek tak, by powstała jednolita, gładka, dość gęsta masa (powinna mieć konsystencję zbliżoną do ciasta biszkoptowego). Gotowe ciasto możemy odstawić na kilka minut, aby „odpoczęło”, ale nie jest to konieczne.

Na rozgrzaną gofrownicę wylewamy dwie nieduże chochelki ciasta i starannie rozprowadzamy je na całej dolnej powierzchni kratownicy (możemy użyć do tego łyżki lub np. łopatki do nakładania ciast). Zamykamy i pieczemy ok. 4-5 minut (im większa moc gofrownicy, tym krócej). Upieczone gofry wyjmujemy delikatnie, przy pomocy drewnianej łopatki. Aby zachowały chrupkość, należy studzić je w pionie – istnieją do tego specjalne urządzenia, przypominające metalową suszarkę do naczyń, ale wystarczy ustawić je na głębokim talerzu w trójkątny „daszek” (tak, by węższe boki opierały się krawędziami o siebie).

Podajemy z bitą śmietaną i owocami lub innymi ulubionymi dodatkami.

Jeżeli uda się nam nie zjeść od razu wszystkich gofrów, możemy przechować je w papierowej torebce i odgrzać tuż przed podaniem w gorącej gofrownicy – wystarczy minuta lub dwie, a będą równie smaczne i chrupiące jak świeże.

 

Pyszne, chrupiące gofry w kształcie serc, krążków lub prostokątów w skład tradycyjnego amerykańskiego menu weszły dopiero ok. 50 lat temu, ale już doczekały się swojego święta – to National Waffle Day, obchodzony 24 sierpnia. W Europie gofry jada się zazwyczaj na deser, natomiast w USA serwowane są często na... śniadanie. Podaje się je z różnymi dodatkami: z syropem klonowym, sosem toffi, sosem pomarańczowym lub bitą śmietaną i polewami owocowymi, niekiedy także ze świeżymi owocami. Równie dobrze smakują w wersji wytrawnej, z dodatkiem śmietankowego twarożku i np. wędzonego łososia, kilku kropel cytryny i koperku lub suszonych pomidorów i bazylii, albo z kawałkiem cheddara.

Sekretem udanych gofrów jest gofrownica o odpowiedniej mocy – powinna mieć przynajmniej 1100W, a najlepiej 1300-1400W (te profesjonalne, używane przez restauratorów mają nawet 1600-2000W). Dzięki temu gofry pieką się szybko i równomiernie, są kruche i chrupiące z zewnątrz, a w środku – puszyste i delikatne.

Ciekawostka

Pierwsze wafle – prototypy współczesnych gofrów - pojawiły się już w okresie średniowiecza. Początkowo wytwarzane były wyłącznie jako hostie, przeznaczone do celów sakralnych.